Rozterki


Autor: rysia689
16 kwietnia 2010, 00:27

Hmmm... od czego tu zacząć, może najpierw odpowiem sobie na pytanie: po co mi ten blog?  A więc po pierwsze piszę tutaj, aby uporządkować swój świat, nauczyć się precyzyjnie wyrażać swoje zdanie, i żeby zapisywać swoje myśli. To ma być sposób na stworzenie wirtualnego świata gdzie będę mogła napisać wszystko co tylko przyjdzie mi do głowy, nawet te najczarniejsze myśli, których jest tak wiele ostatnimi czasy ... 

Pogubiłam się ostatnio w moim życiu, chociaż nie ostatnio... to już trwa bardzo długo... ja zupełnie nie wierzę w siebie i swoje umiejętności, nie wiem do czego zmierzam i jaki mam cel w życiu, nie umiem sprostać wyzwaniu jakim są studia, nie mam chłopaka i jestem cholernie samotna i to boli, bardzo boli... Czuję się bardzo samotna... Ja nie potrafię żyć dla samej siebie tak żeby myśleć tylko o swoim szczęściu i dążyć  do niego ze wszystkich sił. Brak mi celu w życiu. takiego na tu i teraz. Ja nie umiem wyznaczać sobie zadań, trudno jest mi wymagać od siebie, łatwiej jest sprostać czyimś wymaganiom, ale to póki co nie przynosi mi żadnej frajdy, a wręcz odwrotnie działa na mnie bardzo przygnębiająco... jestem na skraju załamania psychicznego. Moje myśli doprowadzają mnie do obłędu, ciągle się czegoś lub kogoś boję, ciągle myślę że nie spełniam czyiś oczekiwań, że jestem zbyt głupia by być w czymś dobrą i zbyt naiwna żeby osiągnąć sukces. Mam dość tego użalania się nad sobą, porównywania się z innymi i oczerniania samej siebie, ja myślę o sobie jak o dziewczynie znikąd, brzydkiej głupiej samotnej, takiej która nie ma nic mądrego do powiedzenia. Czas najwyższy zmienić i zacząć żyć dla siebie na swój własny rachunek i na własną odpowiedzialność, a nie żeby myśleć co inni powiedzą ...jak na mnie patrzą... kogo widzą? Chcę być sobą, tylko pytanie czy reszta zaakceptuje ... no i znowu to samo, znowu pierwsza myśl to co będzie i od razu przychodzi mi do głowy czarny scenariusz, zawsze wersja mega pesymistyczna taka, że zamykam się w sobie coraz bardziej. To jest błędne koło i czas najwyższy na zmiany, poważne zmiany, chcę zmienić swoje myślenie, chcę pokazać się światu prawdziwą ja i być sobą, po prostu sobą. 

16 kwietnia 2010
Mam nadzieję, że ten blog Ci w tym pomoże. Na początku studiów byłam podobna do Ciebie. Teraz, kiedy je kończę, zaszło we mnie dużo zmian. Nie wszystko udało mi się w sobie naprawić, ale na pewno sporo. Tego też Ci życzę. Pisz, wyrzucaj z siebie, analizuj, spoglądaj okiem osoby trzeciej i wyciągaj wnioski. To dobry początek.

Pozdrawiam i witam na blogowisku!

Dodaj komentarz