25 kwietnia 2010, 11:45
Miłość to takie piękne uczucie, a przysparza jednak równie wiele powodów do smutku co i do radości. Tęsknota za bliskością faceta doprowadza połowę kobiet do szału a drugą połowę do depresji. Każda tęskni za męskimi ramionami, za ich siłą ... "szorstkością" słów i gestów. Uważam, że faceci są z innej planety, ale bez nich życie nie ma sensu. Planeta kobiet to byłby istny obłęd, no przepraszam, ale baby są wredne. Ciągle plotkują za plecami, potrafią obsmarować nieobecną kumpelę tak, że aż się niedobrze robi. Faceci pod tym względem są zupełnie inni, wolą pomilczeć lub pogadać o samochodzie czy piłce nożnej, jak nie mają nic do powiedzenia to się nie odzywają a nie plotą trzy po trzy... Cenię ich za to.
Wierzę w prawdziwą jedyną miłość, taką prawdziwą na całe życie. Ona istnieje naprawdę, nie w banalnych komediach, czy harlequinach tylko w naszym życiu tu i teraz. Ja ją spotkałam jakiś czas temu. Jesteśmy blisko siebie, bo mieszkamy razem ale nie jesteśmy razem bo on ma inną. Ja nie umiem o nim zapomnieć, mówią mi, ze nie jest mnie wart, że nie zasługuję na mnie, ale dostrzegam w nim człowieka, który chowa się w przybranej pozie... drwi, wyśmiewa, bawi się na całego, ale nie jest do końca szczęśliwy... on daje z siebie wiele ale niewiele otrzymuje czasami się łamie po prostu... ostatnio miała miejsce sytuacja gdy wiedziałam że jest źle, poszłam a on mnie wyrzucił z pokoju, grzecznie i stanowczo... długo płakałam, słowa bolą... ranią ... bolało mnie wszystko i wtedy odczułam bardzo boleśnie bezsens tej sytuacji....A jeśli miłość jest ślepa i oni mają rację, że się mylę...
To był dobrze wykorzystany weekend, przynajmniej pod względem życia towarzyskiego. Piątkowy wieczór spędziłam na miasteczku z Bączkiem i Wiewiórką. Przyszły po mnie na mieszkanie i po prostu poszłyśmy na wino, było super:) W sobotę spotkałam Kilerkę, moją kumpelę z liceum. Nareszcie pogadałam z człowiekiem z moich stron, który pomógł mi się oderwać od tego całego Krakowa... Odpoczęłam przede wszystkim psychicznie, i było mi to bardzo potrzebne. Teraz czas się ogarnąć i powalczyć z studiami :) Moje poważne rozmowy sprzed tygodnia odniosły sukces. Jest grafik sprzątania, Ptak się zaczął interesować przyziemnymi sprawami takimi jak sprzątanie zmywanie itp itdno i jeszcze jedno, nadal bywa gburowaty ale rozmawia ze mną i nasze stosunki się poprawiły zdecydowanie na plus.Po dwóch miesiącach milczenia zaczęliśmy rozmawiać jak cywilizowani ludzie. Księciunio póki co się opamiętał, nadal żartuje ale już jest postęp i nie drwi ze mnie.