Najnowsze wpisy, strona 1


czas na zmiany
Autor: rysia689
18 kwietnia 2010, 11:06

Dzisiaj moja przyjaciółka powiedziała mi, że moi współlokatorzy traktują mnie jak kogoś kim można pomiatać, a ja sobie nic z tego nie robię... no i cholera ma rację! Zawsze we wszystkim każdemu ustępuję, staram się nie ranić czyiś uczuć, bo potem czuję się z tym źle, umiem się postawić w sytuacji innej osoby, próbuję jej pomóc nie oceniając jej przy tym. Jeżeli już oceniam postępowanie to staram się przeanalizować wszystkie sytuacje i dopiero wtedy mówię co myślę... Szukam pozytywnych cech u ludzi, nie oceniam po jednym zdarzeniu i wiecznie stawiam się na czyimś miejscu. Najwyższy czas zacząć myśleć o sobie, robić to co MI sprawia radość i nie przejmować się opinią innych. Ja też umiem wiele rzeczy robić dobrze, w końcu sama sobie radzę, organizuję czas. Nie jestem żadnym pieprzonym różowym Blondem! Jestem wartościową osobą. Zdarzają mi się wpadki, ale to nie powód żeby się ze mną nie liczyć! Trzeba to zmienić i to szybko! Ja nie jestem szaroburym człowiekiem. Będę sobą bez względu na to co myślą inni. Prawdziwi przyjaciele mam nadzieję że mnie zrozumieją, a reszta niech się odwali i już! A najgorsze jest to, że to nie pierwsza osoba, która mi to mówi, że daję się ośmieszać i nie reaguję... One mnie znają i zwracają uwagę, że to nie fair w stosunku do mnie, a ja się zgadzam i nadal nic nie robię.... masakra.... pora zacząć działać, zmienić swój tok myślenia....

Wieczne przytakiwanie to nie jest szczególnie trudna sztuka, a robi się uciążliwa. Tkwię w tym tak głęboko, że nawet nie przeszkadza mi to, że jestem posiniaczona, a oni mówią na mój temat co tylko im do głowy przyjdzie. Tak nie może być, nienawidzę być ośmieszona przez innych. Dotąd reagowałam milczeniem, a to nie jest dobra reakcja, a przynajmniej skutki są opłakane jak widać...Będę się bronić, żeby chronić siebie i pokazać że ja nie jestem nikim. Ze mną trzeba się liczyć, bo trzeba się liczyć się z każdą osobą. Oni mną gardzą i przesadzają z żartami. Zresztą to już nie są żarty, to drwina, a na to się nie zgadzam! Czas na zmiany! Od dzisiaj... o tak ... nie od jutra tylko od dzisiaj :)

Rozterki
Autor: rysia689
16 kwietnia 2010, 00:27

Hmmm... od czego tu zacząć, może najpierw odpowiem sobie na pytanie: po co mi ten blog?  A więc po pierwsze piszę tutaj, aby uporządkować swój świat, nauczyć się precyzyjnie wyrażać swoje zdanie, i żeby zapisywać swoje myśli. To ma być sposób na stworzenie wirtualnego świata gdzie będę mogła napisać wszystko co tylko przyjdzie mi do głowy, nawet te najczarniejsze myśli, których jest tak wiele ostatnimi czasy ... 

Pogubiłam się ostatnio w moim życiu, chociaż nie ostatnio... to już trwa bardzo długo... ja zupełnie nie wierzę w siebie i swoje umiejętności, nie wiem do czego zmierzam i jaki mam cel w życiu, nie umiem sprostać wyzwaniu jakim są studia, nie mam chłopaka i jestem cholernie samotna i to boli, bardzo boli... Czuję się bardzo samotna... Ja nie potrafię żyć dla samej siebie tak żeby myśleć tylko o swoim szczęściu i dążyć  do niego ze wszystkich sił. Brak mi celu w życiu. takiego na tu i teraz. Ja nie umiem wyznaczać sobie zadań, trudno jest mi wymagać od siebie, łatwiej jest sprostać czyimś wymaganiom, ale to póki co nie przynosi mi żadnej frajdy, a wręcz odwrotnie działa na mnie bardzo przygnębiająco... jestem na skraju załamania psychicznego. Moje myśli doprowadzają mnie do obłędu, ciągle się czegoś lub kogoś boję, ciągle myślę że nie spełniam czyiś oczekiwań, że jestem zbyt głupia by być w czymś dobrą i zbyt naiwna żeby osiągnąć sukces. Mam dość tego użalania się nad sobą, porównywania się z innymi i oczerniania samej siebie, ja myślę o sobie jak o dziewczynie znikąd, brzydkiej głupiej samotnej, takiej która nie ma nic mądrego do powiedzenia. Czas najwyższy zmienić i zacząć żyć dla siebie na swój własny rachunek i na własną odpowiedzialność, a nie żeby myśleć co inni powiedzą ...jak na mnie patrzą... kogo widzą? Chcę być sobą, tylko pytanie czy reszta zaakceptuje ... no i znowu to samo, znowu pierwsza myśl to co będzie i od razu przychodzi mi do głowy czarny scenariusz, zawsze wersja mega pesymistyczna taka, że zamykam się w sobie coraz bardziej. To jest błędne koło i czas najwyższy na zmiany, poważne zmiany, chcę zmienić swoje myślenie, chcę pokazać się światu prawdziwą ja i być sobą, po prostu sobą.